|
|
|
|
AlanisWeb
Forum Fanów ALANIS MORISSETTE |
|
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
mixplusik
****
Dołączył: 30 Kwi 2008
Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim
|
Wysłany:
Nie 13:43, 27 Lip 2008 |
|
|
Nie mogłem się powstrzymać przed założeniem tego tematu
No więc ja prawdopodobnie wybiorę się na koncert zespołu Marillion 9 lutego w Krakowie... jeśli bilety nie będą zbyt drogie
Grupa planuje wydać nowy album Happiness Is the Road we wrześniu, trasa koncertowa promująca album rozpoczyna się w listopadzie.
Daty dla Polski i okolic:
26.11.08 - Kolonia, Niemcy (E-Werk)
06.02.09 - Monachium, Niemcy (Backstage)
07.02.09 - Praga, Czechy (Retro Music Hall)
09.02.09 - Kraków
10.02.09 - Warszawa
11.02.09 - Gdańsk
(dla Polski nie ma jeszcze podanych obiektów, w których mają sie odbyć koncerty)
12.02.09 - Berlin, Niemcy (Kesselhaus)
13.02.09 - Hamburg, Niemcy (Markthalle) |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
|
yosly
*****
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 338 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rapa nui
|
Wysłany:
Czw 23:43, 05 Mar 2009 |
|
|
Jak Open'er mnie w ogóle nie kręci, tak mam 2 słabości w tym roku - Prodigy i The Kooks. Chcę tam być i wydzierać się do "Firestarter" albo "Omen" albo cokolwiek! A na Liama wciąż lecę ;P |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Tomek
Ojciec Dyrektor
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany:
Pią 21:54, 06 Mar 2009 |
|
|
Co do openera miałem nadzieję, że może Dave Matthews Band tam zawita, bo w tym czasie koncertują w Europie [sic!]. niestety troszkę daleko bo w Anglii, Hiszpanii i Portugalii. "Najbliżej" w Amsterdamie, a baaaaaardzo bym chciał się na taki koncert wybrać. Poczekam jeszcze, może jakiś koncert w Niemczech będzie, bo narazie zero wiadomości o tym, a to trochę dziwne, bo Niemcy są raczej obowiązkowym punktem tras koncertowych wszystkich gwiazd. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Andrzej
*****
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Sob 18:20, 07 Mar 2009 |
|
|
PRODIGY to dla mnie przede wszystkim Voodoo People, niesamowicie porywajacy do tańca. Uwielbiałem go grać jako DJ na swoich imprezach w poprzedniej dekadzie.
yosly napisał: |
Chcę tam być i wydzierać się do "Firestarter" albo "Omen" albo cokolwiek! A na Liama wciąż lecę ;P |
Myślę, że są na takim etapie kariery, że albo zostaną klasykami jak DEPECHE MODE, albo świat o nich zapomni. Nowa płyta wzbudza we mnie mieszane uczucia, ale Warriors Of Dance, Take Me To The Hospital, Omen i Stand Up słucham z przyjemnością.
A z dotychczasowych koncertów 2009? Najbardziej zaskoczyła mnie Kim Wilde, która we Wrocławiu wystąpiła obok KAJAGOOGOO - mojego ulubionego zespołu z dzieciństwa (wolałem skład bez Limahla). Okazało się, że Kim nadal ma fanów i natchnęła mnie nadzieją. Bo na własne oczy widziałem, jak ta 50-latka wczuwając się w swoje piosenki z lat 80-tych nagle młodniała o połowę - czyli o 25 lat!
Najbardziej podobała mi się Cambodia:
http://www.youtube.com/watch?v=JkrfqCajbqA
i wciąż punkowa Kids In America:
http://www.youtube.com/watch?v=1HfZREvM6C0
A to znaczy, że jak Alanis będzie w jej wieku nadal może dawac porywające koncerty |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
rodak
*****
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 394 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 16:13, 09 Mar 2009 |
|
|
Na DMB na Openerze to nie liczyłem w ogóle - nie ten klimat, nie ten styl. Zresztą - słyszałem DMB bez Le Roia Moore'a na jakimś koncercie - brakuje go straszliwie. Nowy saksofonista jakiś taki ostrzejszy, a ja szczególnie lubiłem te momenty jamowo jazzowe, w stylu solówek przy Lie in Our Graves, Lover lie down itd...
W tym roku po cichu liczę na Off Festival. W sierpniu zjawił się Iron and Wine, oczywiście w Polsce słąbo znany (nic dziwnego, wiele osób uważa że to country, a country się źle kojarzy). W tym roku ucieszyłby mnie Sufjan Stevens. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Tomek
Ojciec Dyrektor
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany:
Wto 21:46, 10 Mar 2009 |
|
|
rodak napisał: |
słyszałem DMB bez Le Roia Moore'a na jakimś koncercie - brakuje go straszliwie. Nowy saksofonista jakiś taki ostrzejszy, a ja szczególnie lubiłem te momenty jamowo jazzowe, w stylu solówek przy Lie in Our Graves, Lover lie down itd...
|
nie umniejszając talentowi Moore'a to jednak nie był on najbardziej charyzmatyczną postacią w zespole. Dla samego show jaki cały band prezentuje w trakcie koncertu, bębnów Cartera oraz charyzmy Boyda i przede wszystkim Dave'a warto wybrać się na taki koncert, no przyznam się, że marzę by być na nim. W czerwcu nowa płyta... zapowiada się bardzo dobrze.
Aż dziw, że jeszcze nikt nie napisał o koncercie U2 w Chorzowie w sierpniu. Cała ta idea 80 tyś. ludzi dookoła sceny brzmi wielce ciekawie. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Andrzej
*****
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Śro 14:30, 11 Mar 2009 |
|
|
od paru lat unikam takich stadionowych koncertów, bo w tej masie całkowicie tracisz kontakt z artystą. Chociaż w 1998 zdarzyło mi się nagrywać koncert THE ROLLING STONES na Śląskim w pobliżu prawego skrzydła sceny. I pamiętam, że podczas Sympathy For The Devil Mick Jagger wyszedł nam pomachać. Ludzie odmachali mu szybkim ruchem ręki, a ja trzymając dyktafon - powolnym. Jagger zauważył mój wolny ruch, uśmiechnął się i pomachał mi tak powoli, jakby błogosławił mnie niczym Jan Paweł II.
Ale to wyjątkowy przypadek, bo na ogół artyści traktują kilkudziesięciotysięczną publiczność jak ciemną masę i nawet się jej boją -vide Kurt Cobain. Oczywiście jest jeszcze paru artystów, których chciałbym oglądać jak DEPECHE MODE, ale stadion Gwardii zniechęcił mnie po koncercie METALLIKI, gdzie z kilkuset metrów oglądałem 2-centymetrową postać Larsa Urlicha, a podróż PKP w jedną stronę zajęła mi prawie 24 (!) godziny. Co innego Poznań, Praga czy nawet Berlin, z którego podczas mundialu 2006 wróciłem do domu jeszcze tego samego dnia przed północą, a po drodze odwiedziłem jeszcze yosly w Zielonej Górze (razem spędziliśmy sympatyczną godzinę, między 22 a 23 było jeszcze jasno). Dlatego zdecydowanie wolę bezpośrednie przeżywanie piosenek z artystami na koncertach klubowych. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Hatsze
******
Dołączył: 25 Gru 2006
Posty: 775 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Śro 22:05, 11 Mar 2009 |
|
|
Ja to bym się wybrała na Depeche Mode w maju do Warszawy, ale niestety akurat tego dnia idę na wesele.... A nowa piosenka Depeszów "Wrong" jest mrrrrrr :-) Chociaż teledysk dość odrażający :-( |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
yosly
*****
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 338 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rapa nui
|
Wysłany:
Śro 22:21, 11 Mar 2009 |
|
|
Uwielbiam "Wrong"! Właśnie teledysk najbardziej. Dawno nie widziałam tak dobrego klipu (bo też coraz mniej ich oglądam). |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Tomek
Ojciec Dyrektor
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany:
Czw 17:56, 12 Mar 2009 |
|
|
wow, teledysk faktycznie dobry trochę wstrząsający |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
rodak
*****
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 394 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 8:34, 13 Mar 2009 |
|
|
Tomek: Może Le Roi nie był najbardziej charyzmatyczną postacią, co nie znaczy, że był kiepskim muzykiem. Ja za którymś tam razem zacząłem się wsłuchiwać w jego partie i powiem Ci, że te wstawki często robiły taki... nastrój.. no nie wiem. Mnie tam będzie brakować jego nutem w koncertowym #41 albo Lover lay down, nie mówiąc o Stay.
Poza tym mam pytania o Dave'a dwa: jedno - które live trax najbardziej CI się pofoba (mnie chyba to z numerem 10).
Drugie: kojarzysz taki "utwór" Anyone seen the bridge? Możesz wytłumaczyć mi idee tytułu, bo mam swoje dwie teorie (jedną na 85%), ale nie chce się wydurniać .
Ostatnio to Dar Williams i nowe CD Tornaua. Aż się wczoraj wzruszyłem słuchając fragmentów koncertu Kiedy ręce odpadną od wierszy. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Tomek
Ojciec Dyrektor
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany:
Pią 19:56, 13 Mar 2009 |
|
|
Wcale nie uważam, że Le Roi był słabym muzykiem. Pewnie masz rację, że będzie go brakować, ale brak jednej osoby nie przekreśla całego zespołu. Nadal będą świetni w tym co robią, a brak Moore'a... cóż muszą go jakoś zastąpić. Być może z większą uwagą wsłuchujemy się w inne partie piosenek, dlatego mnie jego brak choć zauważalny nie będzie przeszkadzać.
Przyznam się, że nie mam wszystkich live traxow, w tym numeru 10. Najczęściej słucham nr 12, gdzie najbardziej podoba mi się wersja Warehouse i #36.
Nad tytułem "Anyone seen the bridge" nigdy się nie zastanawiałem. Tam nie ma żadnego tekstu, więc to mogłoby się równie dobrze nazywać "dmb jam", ale czytałem gdzieś, że podczas pierwszego wykonania, ekipa stwierdziła, że jest bardzo podobna do jakieś piosenki Led Zeppelin z tekstem "have you seen a bridge", więc ją tak przewrotnie nazwali. Nie wiem jakie są Twoje teorie? |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
rodak
*****
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 394 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 22:53, 13 Mar 2009 |
|
|
Pierwsza ta, którą podałeś.
Druga: bridge jako most a most jako łącznik między piosenkami, bo ten numer bardzo często płynnie wchodzi w następny kawałek, właśnie "czy ktoś widział ten most".
Na upartego jeszcze można by przytoczyć aferę z mostem i fekaliami :/.
Oczywiście to żarty. Przyjmijmy, że chodzi o Zeppelinów. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Tomek
Ojciec Dyrektor
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany:
Sob 11:40, 14 Mar 2009 |
|
|
rodak napisał: |
Pierwsza ta, którą podałeś.
Druga: bridge jako most a most jako łącznik między piosenkami, bo ten numer bardzo często płynnie wchodzi w następny kawałek, właśnie "czy ktoś widział ten most". |
masz rację, to by pasowało, ale w piosence tzw. bridge pełni inną rolę
rodak napisał: |
Na upartego jeszcze można by przytoczyć aferę z mostem i fekaliami :/. |
haha, dobre:) ale utwór nieco starszy niż ta historia
rodak napisał: |
Oczywiście to żarty. Przyjmijmy, że chodzi o Zeppelinów. |
ta wersja wygląda na najbardziej oficjalną:] |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Andrzej
*****
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Pon 21:31, 16 Mar 2009 |
|
|
A Depesze zapowiadają, że podczas koncertu zagrają maksymalnie 6 nowych piosenek. A Sounds Of The Universe jest dużo lepsza od Excitera i klimatem przypomina mi Ultrę. Bardzo podoba mi się głos Gahana - zdecydowany, choć poza trzema utworami płyta jest bardzo spokojna. Ulubione piosenki? Na razie In Sympathy i Hole To Feed. I dziwię się, że chłopcy ze starych analogowych syntezatorów stworzyli aż tak przestrzenne brzmienie. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|