AlanisWeb

Według moich obliczeń trwał godzinę i 10 minut. To stanowczo za krótko ;P

Wracał, bo musiał.

RADIOHEAD - 08.07.2008, Berlin, Niemcy

Setlista:
15 Step
Airbag
There There
All I Need
Where I End And You Begin
Nude
Weird Fishes/Arpeggi
The Gloaming
Videotape
No Surprises
Jigsaw Falling Into Place
My Iron Lung
A Wolf At The Door
Reckoner
Everything In Its Right Place
Bangers And Mash
Bodysnatchers

Bis:
Cymbal Rush
You And Whose Army
Paranoid Android
Dollars and Cents
Idioteque

Bis 2:
House Of Cards
The National Anthem
Street Spirit (Fade Out)

Koncert był bardzo dobry, zespół grał 2 godz 5 minut. Zagrali prawie całą nową płytę (podobno na żywo brzmiało lepiej niż studyjnie - nie wiem, ja nie znam wersji studyjnych, tylko te "Thumb Down"), ale z prawie każdej starej płyty zagrali też coś.

Amfiteatr był pełny, na płycie było szaleństwo jak na koncercie rockowym, scena była pięknie oświetlona, chłopaki grali każdy na kilku różnych instrumentach. Wokalista Thom był żywiołowy i wcale nie taki introwertyczny, jak się spodziewałam - chociaż kontakt z publicznością miał słaby.

Bawiłam się świetnie, mimo że przemokłam do suchej nitki i że do kolan byłam upaprana w błocie. Nie znałam wszystkich piosenek, ale to mi nie przeszkadzało w pełni się cieszyć występem.

Najlepsze momenty: No Surprises, A Wolf At The Door!!!, Reckoner, Paranoid Android, Idioteque!!!, House Of Cards, Street Spirit
(Fade Out).

Bardzo dobrze zagrany koncert, dużo gitar, elektronika nie przytłaczała,
atmosfera gorąca (choć nie tak jak na Pearl Jam....:P). Jak następnym razem będą w okolicy, JA CHCE JESZCZE RAZ!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

zdjęcia: flickr.com

Słabo znam Radiohead. "OK Computer" przesłuchałam ledwo raz. "Karma Police", "Fake Plastic Trees" i "A Wolf At The Door" - to lubię. Ale koncert to inna bajka, więc fajnie, że fajnie było :)