AlanisWeb

Na retrospective jest jedna rzecz warta posłuchanie - The Queen and the soldier wykonane na koncercie.. jest bardzo ładne, o wiele ładniejsze niż wersja płytowa i zaczyna się słowami "Can I have some more guitar" - Suzanne prosi kogoś przy sprzęcie:).

Suzanne to fajna babka. Inteligentna, skromna, płyty nie są arcydziełami może, ale bardzo je lubię (szczególnie Nine objects i Solitude Standing, chociaż nawet 99.9F ma coś w sobie). U mnie w last fmie jest chyba w pierwszej trójce, no ale to jest trochę nieadekwatne, bo wiadomo - słucha się muzyki poza winampem, nie wszystko ma się ładnie opisane. Albo casus DMB - większość nagrań, jakie się ma to są raczej koncertówki, ja w ogóle uważam, że Dave'a i kolegów o wiele lepiej słuchać w nagraniach live - a one mają po kilkanaście minut.

No, ale zboczyłem z tematu:) - Suzanne polecam, radzę się nie zniechęcać niektórymi utworami.

A ja obecnie natrafiłem na gościa, co się Josh Ritter nazywa. Gość, gitara, trochę innych instrumentów (klawisze, skrzypce, czasem kontrabas). Niezbyt to oryginalne, ale chyba w oim stylu, więc sobie słucham na przemian z Beatlesami, Dylanem, Davidem Grayem (jeju, jak ja lubię jego A Century Ends, szkoda, że tylko dwa razy zagrane na żywo) i Alanis.

Mam takie odczucie, że Solitude Standing jest trochę nudnawe - mało energicznych piosenek poza Tom's Diner (sic! - piosenka zaśpiewana a capella jest całkiem żywa, zwłaszcza w porównaniu do reszty płyty), Luką i tytułowym utworem sprawia że można przysnąć Razz

, ale 9 Objects mógłbym słuchać w nieskończoność, szczególnie Headshots, Caramel, Stockings, No Cheap Thrill i Tombstone. Nie słyszałem całego 99.9 F°, ale to, co znam, bardzo lubię Smile

Z Days of Open Hand jest podobny problem jak z Solitude Standing, ale za to pojawiają się nowe instrumenty... Z 'self-titled' debiutu słyszałem tylko Marlene on the Wall, a to świetna piosenka. Przedostatnia płytka - Songs in Red and Gray - jest bardzo ciekawa. Kocham te wszystkie smyczki, szczególnie w Penitencie, (I'll Never Be) Your Maggie May i Last Year's Troubles. A ostatni album, Beauty & Crime to chyba najlepsza z tych, co dotąd słyszałem (kocham Unbound oraz Frank & Ava)... więc jakbym miał ułożyć ranking jej nagrań, które słyszałem w całości, wyglądałby pewnie tak:
1. Beauty & Crime
2. Nine Objects of Desire
3. Songs in Red and Gray
4. Days of Open Hand
5. Solitude Standing

A jeśli ktoś lubi Suzanne, może sprawdzić też Brooke Wagooner - darmową EP-kę można znaleźć na stronie [link widoczny dla zalogowanych]

fajna jest historia Ill never be your Maggie May - piosenka o pewnym znanym piosenkarzu:). Który nagrał piosenkę dla pewnej Maggie May:). A co do Tom's Diner, to Suzanne musiała się zgodzić na to, żeby jej piosenkę "spiracili" jacyś kolesie z DNA:), bo zrobiła większą furorę niż orygynał a capella. Czego nie rozumiem. Szczególnie w tym numerze lubię końcówkę, gdy śpiewa już, że kończy kawę i czas łapać pociąg... chwilę wcześniej zmienia tempo.

zgadzam się, że wersja oryginalna jest lepsza... to 'tu tu turu' było chyba aluzją do pociągu Razz

a te bity jakoś mi nie pasują do tej piosenki...

jednak to wersję remiksowana zrobiła większą karierę

Sleepercar - "Fences Down" (dobre country nie jest złe :))

Morissey - "You Are the Quarry".

To tak na nabicie upragnionego trzeciego posta. Już nie chcę być dłużej botem. Razz

Marillion - Don't Hurt Yourself
(moja ostatnia obsesja Razz

)
Jakoś ostatnio właśnie się zainteresowałem tym zespołem... szczególnie ubóstwiam erę Hogartha, choć do ery Fisha należy najlepszy album, Misplaced Childhood (kto nie zna Kayleigh i Lavender?)

Black Kids - "I'm Not Gonna Teach Your Boyfriend How To Dance With You"

solowy album Sharleen Spiteri "Melody". Stylowy klimat i śliczna sesja zdjęciowa

nie poznałam jej na tym zdjęciu :-)
ona ma taki słodki akcent. Uwielbiam "Foundations" - rónież za teledysk.

ja ostatnio pod wrażeniem The Ting Tings - That's Not My Name. Wiem, mało oryginalne, w radiu tłuką to tak często, że MUSIAŁO się spodobać.
[link widoczny dla zalogowanych]

Założę się, Hat, że chodziło Ci o Kate Nash :) polecam cały album (między innymi ze względu na akcent :))

Sharleen to ex-Texas ;]

nooooooo, mnie też się spodobało "That's Not My Name" - przez radio, a później przez 4fun tv :)

:x
no masz rację, ale wtopa! Haha, widać że wszystko co tu piszecie od razu wrzucam do yt i potem wyciągam wnioski, często pochopne jak widać ;-)

Nie uważasz, że wokalistka The Ting Tings jest w urzekający sposób... brzydka? Jest ładna, ma ładne rysy twarzy, ale w swoich stylizacjach nie stawia na bycie sexy, tylko na bycie oryginalną, na bycie sobą. Przez co jest... brzydka. I to mi się szalenie podoba :-]

Wiesz, nie zwróciłam na nią uwagi w ogóle. Popatrzyłam sobie przed chwilą na parę zdjęć i jakoś obojętnie obok jej urody przechodzę. Ale zauważyłam, że ona na teledysku chowa twarz we włosach. Ciekawe ...;]

rzeczywiście 'That's Not My Name' leciało w radiu tak często, że się przekonałem Wink

aktualnie zakochałem się w 'Great DJ' tego samego zespołu, TNMN trochę mi się przejadło... a za 'Foundations' Kate Nash jakoś nie przepadam... może nie przysłuchałem się gdy słyszałem parę razy w Roxy fm...

vienna teng za city hall i nothing without you.
ponadto poluję na piosenki gera wolfe, którego usłyszałem w małym pubie w Doolinie, jak śpiewał, że niebo wtyka w ciemność małe świeczki:).