AlanisWeb

HandInMyPocket napisał:

Nie cierpię ludzi, którzy poświęcą małą chwilę na obejrzenie pierwszego lepszego teledysku, po którym jak wiadomo nie można ocenić mentalności, czy imperatywów artystycznych(tym bardziej nie dzis) danego artysty, a następnie wieszczą co im ślina na język przyniesie bez względu na konsekwencje.
no...

Z całym szacunkiem, ale czy wiesz, że owa pani mogłaby Ci odpisać w tym miejscu "Nie cierpię ludzi, którzy czytają jedno zdanie i uważają, że poznali jego autora do tego stopnia, że mogą powiedzieć, ile kto czasu na coś poświęcił".

Proszę Cię, my lubimy Alanis, ale spróbuj zrozumieć, że inna babka jej nie lubi a wcale nie wypisuje jakiś strasznych rzeczy.

Andrzej napisał:

literatura o obłudzie gazety "wybiórczej" jest bardzo bogata. Polecam Rafała Ziemkiewicza "Michnikowszczyzna - Zapis choroby", oraz książkę "Gazeta Wyborcza początki i okolice" Stanisława Remuszki - dziennikarza, który zakładał tę gazetę, ale wycofał się z niej po roku. Cóż, żydowscy poststalinowcy Adam Michnik, Seweryn Blumsztajn, czy odpowiedzialny za zamordowanie Stanisława Pyjasa agent SB Lesław Maleszka od zawsze zwalczają wolność słowa, nawet u dzieci. Ostatnio u 9-letniej dziewczynki, na którą nasłała prokuraturę za to, że umieściła na blogu swoje zdjęcie z wycieczki w krematorium.

a ze swoim poczuciem winy idź do diabła, lub... pożycz mi jakieś DVD Alanis, to je na pewno rozładujesz

1. Ziemkiewicz. Piękny przykład. Książka zawiera co najmniej tyle nieścisłości i przekłamań, insynuuacji i pomówień, że oba źródła (GW i RAZ) są siebie warte. Pamiętam swego czasu audycję w Trójce, w czasie której redaktor pytał Rafała (swojego dobrego znajomego) o wątpliwej jakości informacje, które RAZ zamieścił w swojej książce. I przez głośnik radiowy niemal czułem zaczerwienienie i wstyd autora "Michnikowszczyzny..." ze swoich błędów. Jak krytykować, to rzetelnie, ot co.

2. Oczywiście Tyw czasie, gdy Michnik działałw opozycji, Ty robiłeś coś większego, na przykłąd wysadzałeś tory kolejowe, żeby radziecki okupant nie wywiózł z Polski ziemniaków, tak? Krytykuj sobie Michnika, ale nie za to, w czym mu do pięt nie dorastasz.

3. I nie na tym forum, jeśli łaska. To jest forum o Alanis Morissette, niue o Twoich fobiach.

4. Mój post jest emocjonalny, bo z tym "idź do diabła" adresowanym do yosly przekroczyłeś granice, które powinny obowiązywac na cywilizowanym forum. Zatem, sam idź do diabła, a przynajmniej się tutaj nie naprzykrzaj.

Jedno moje zdanie a wywołało taką burzę... Najwidoczniej rzeczywiście rządzę.. Wink

Mialem na myśli nie Gazetę Wyborczą tylko autorkę tegoż artykułu. Przyznaję, poniosło mnie... artykułu nie czytałem, o autorce nie wiem nic więc nie powinienem wypowiadać tak skrajnych opini. Coż, do glosu doszły emocje... ale w przypadku Jej zawsze tak jest i zawsze tak będzie. Nie mogę i nie potrafię inaczej..

Co do reszty nie mogę się wypowiadać gdyż nie dotyczy Alanis a jeśli nie dotyczy Alanis to ja już niewiele mam do powiedzenia...

Alanis znowu na pudelku:
Wielokrotnie zgwałcił mnie starszy mężczyzna.
Ogólnie to prawie wszystko wyssane z palca.
No i to okropne zdjęcie...

[link widoczny dla zalogowanych]

jezzzuuu.. właśnie to przeczytałam i jestem w szoku! Autobiografia, bicie, wieloletni związek lesbijski... O rany! Muszę dotrzeć do tego wywiadu w Mirror, bo jak na razie to wygląda rzeczywiście na stek bzdur :P

Drake napisał:

Mialem na myśli nie Gazetę Wyborczą tylko autorkę tegoż artykułu.

Obecnie media dzielą się na sensacyjne - jak Pudelek (gdzie ekspresowo, bez zastanowienia publikują plotki, ale też nieścisłości), oraz ideologiczne, lub sterowane przez "razwiedkę" - takie są najbardziej niebezpieczne, bo przeinaczanie faktów przestaje być przypadkowe. Mnie najbardziej denerwuje antynarodowa polityka GW (patriotyzm = faszyzm) i kłamstwa, że w 1944 AK mordowała żydów (a było zupełnie odwrotnie!). O ile wiem, to sprawa Rafała Ziemkiewicza i Gazety Wybiórczej zakończyła się ugodą.

Polska odzyskała wolność dzięki Janowi Pawłowi II i milionom Polaków w wolnych związkach zawodowych, które stworzył Andrzej Gwiazda i Anna Walentynowicz. Oczywiście Wałęsa chwali się, że "w pojedynkę obalił komunizm", tyle że wobec faktów z książki "SB a Lech Wałęsa" tego typu stwierdzenia brzmią po prostu żenująco. Podobnie jak Adama Michnika, który wywodzi się z żydowsko-stalinowskiej rodziny i nie znalazł się w Partii tylko dlatego, że w 1968 roku wskutek wojny izraelsko-egipskiej PZPR postanowiło rozliczyć się z żydokomuną odpowiedzialną za stalinowskie zbrodnie (Jakub Berman, Hilary Minc, Solomon Morel, Goldberg-Różański i inni).

Ojciec Michnika - Ozjasz Szechter działał w partii komunistycznej jeszcze przed II wojną i był agentem NKWD. Brat - Stefan Michnik to znany stalinowski prokurator. Matka - Helena Michnik to autorka stalinowskich podręczników do historii. Nic dziwnego, że Michnik do tej pory broni agentury UB i w Gazecie Wyborczej zatrudnił Seweryna Blumsztajna czy Lesława Maleszkę, odpowiedzialnego za zamordowanie Pyjasa.

Za pierwszej komuny materiały prasowe dzieliły się na dwie kategorie: materiały zwyczajne, i sporządzone na „zamówienie społeczne”. Materiały zwyczajne sporządzane były w ramach normalnej pracy dziennikarskiej, dziennikarz czegoś się dowiedział, coś zauważył, coś go zdenerwowało lub zafascynowało – więc pisał. Inaczej z materiałami sporządzanymi na „społeczne zamówienie”. Rodziły się one albo w partii, albo w bezpiece, a potem, za pośrednictwem oficerów prowadzących, następowała tak zwana „transmisja do mas”, którą zapewniali konfidenci, poumieszczani na dziennikarskich etatach po gazetach, rozgłośniach radiowych, czy w telewizji. Materiał sporządzany na „społeczne zamówienie” można było rozpoznać albo po jego treści i specyficznych zwrotach, albo po braku podpisu autora, albo po jednym i drugim jednocześnie.

Dzisiaj oczywiście jest inaczej; dzisiaj w mediach króluje pełny spontan i odlot. To znaczy – takie można by odnieść wrażenie na pierwszy rzut oka. Jednak na drugi rzut oka można się przekonać, że chociaż cenzury wprawdzie nie ma, to jednak wszyscy, a w każdym razie większość skądś wie, co można pisać, a czego raczej nie można, albo nawet zdecydowanie nie należy.

Dlatego bez specjalnego zdziwienia przeczytałem w „dużym formacie” „Gazety Wyborczej” artykuł Rafała Kalukina „Trzecie życie Ryszarda Bendera”. Ryszard Bender jest wprawdzie senatorem, ale – powiedzmy sobie szczerze – wielkiej, a nawet niewielkiej roli politycznej obecnie nie odgrywa, więc zainteresowanie „Gazety Wyborczej” akurat jego osobą byłoby niezrozumiałe, gdyby nie powszechnie znana zażyłość JE abpa Józefa Życińskiego, który, nawiasem mówiąc, też został zarejestrowany, jak twierdzi – całkowicie bezpodstawnie – jako TW o pseudonimie „Filozof” - z red. Adamem Michnikiem. W ramach tej zażyłości zarówno Ekscelencja świadczy red. Michnikowi, jak i red. Michnik świadczy Ekscelencji. Słowem – wyświadczają sobie nawzajem rozmaite przysługi. Kiedy prof. Bender pousuwał z lubelskiego KIK osoby podejrzewane o tajną współpracę z SB, Ekscelencja wdał się z nim w wojnę i nawet próbował zabronić Klubowi używania przymiotnika „katolickiej”.

W każdym razie od razu widać, jakim to kręgom prof. Bender się naraził, bo w innym fragmencie swego utworu red. Kalukin twierdzi, że „pamiętają mu” (tzn. prof. Benderowi” – SM) zainspirowanie „skandalicznego listu” do biskupa Essen, w którym „obrażano” Władysława Bartoszewskiego. Ta „obraza” polegała na tym, iż sygnatariusze owego listu potwierdzili w nim powszechnie znany fakt, iż Władysław Bartoszewski nie jest profesorem. Ciekawe, że podobnej „obrazy” Władysława Bartoszewskiego dopuściło się niedawno Ministerstwo Spraw Zagranicznych Republiki Federalnej Niemiec, skreślając tytuł profesorski przy nazwisku Władysława Bartoszewskiego. Dlaczego zatem tamten list był „skandaliczny” – tego red. Kalukin nie wyjaśnia, ale domyślamy się, że - podobnie jak w przypadku Lecha Wałęsy – chodzi o podtrzymanie za wszelką cenę tzw. „legendy”, czyli podkoloryzowanej wersji życiorysu.

A co do Alanis - to pomylenie Davida Couliera z Leslie Howe trochę mnie ubawiło. Bo oczywiście Howe wykorzystywał Alanis, ale nie aż w taki sposób! Jestem ciekaw autobiografii Alanis, aczkolwiek tutaj sprawa jest jasna, bo dokładna wypowiedź Alanis na ten temat jest w mojej książce Alanis Morissette Psychologia kariery na stronie 13.

Cytat:

SPROSTOWANIE:
Pudelek nie potrafi tłumaczyć z angola i jeszcze dopisuje różne bzdury.

Naprawdę chodzi o to, że w początkach swojej kariery Alanis była w związku ze swoim producentem. To był taki układ - on pomaga robić jej karierę, ona z nim śpi. On miał 29 lat, ona 14. Według prawa kontakty seksualne między nimi uznawane były wtedy za karalne (angielskie "statutory rape"), co wcale nie znaczy, że ktoś ją tam bił, zmuszał, gwałcił i nie wiadomo co jeszcze. I nie chodzi wcale o Davida Couliera, o którym jest piosenksa "You Oughta Know", tylko o Lesliego Howe'a. Zresztą to żadna nowość - Alanis napisała już o tych doświadczeniach piosenkę "Hands Clean".

Chociaż bulimię i anoreksję to podobno faktycznie Alanis na to chorowała.

A tak poza tym, to Alanis jest najlepszą piosenkarką na świecie.

jest paru normalnych na tym świecie...ale masakra z tym pudelkiem.

Andrzeju.... Mam takiego kolegę w pracy.... czytając co Ty tu wypisujesz (nie na forum o polityce tylko o Alanis Exclamation

) jakbym jego sluchal... One też uważa że zło calego świata to żydzi i masoni.. Ale ja się na tym nie znam więc niewykluczone że obaj macie rację.

Ja się autobiografia ukaże to się kupi i przeczyta. I zobaczymy co jest prawdą a co nie...

I znowu zamieścili to "grube" zdjęcie... Crying or Very sad

plotkarskie portale już się wzięły za cudowne odchudzenie Alanis:
[link widoczny dla zalogowanych]

a to starszy artykuł - o niezobowiązującym sexie :-]
[link widoczny dla zalogowanych]

to nie na pudelku, ale na vh1 widziałem wczoraj ciekawy program pt. "ranking najbrzydszych piosenkarek" Shocked

bym był przełączył, ale w trailarze zauważyłem... kogo?.. no jasne, że Alanis:P

nasza idolka zajęła... 3 miejsce, ustępując tylko Barbarze Straisand i Celine Dion. Cóż, każda z pań wyliczonych w tym rankingu miała raczej oryginalną urodę i nie zaliczyłbym połowy do "brzydkich". A oceniali takie przystojniaki jak Figurski i Piróg oraz "przecudnej urody" Ania Wyszkoni <lol>

Alanis? To pomyłka, bo ona wyglada pociągająco nawet w chwilach słabości.

A ja tytuł "najbŻydszej piosenkarki" przyznałbym znanej Żydówce i narkomance Amy Winehouse.

Amy wcale brzydka nie była, ona brzydka się stała. W teledysku do "Stronger Than Me" wyglądała uroczo, bez tego kokonu na głowie i przerysowanego makijażu. I przede wszystkim bez ćpuńskiego spojrzenia.

Andrzej napisał:

A ja tytuł "najbŻydszej piosenkarki" przyznałbym znanej Żydówce i narkomance Amy Winehouse.

Chłopie, naprawdę masz problem z tymi Żydami. Trochę mi Cię żal, bo zdajesz się być poważnie zaślepiony (chociaż pewnie uważasz, że to ja jestem ślepy).

Nie mam zamiaru dawać się tutaj w żadne dyskusje na ten temat. Wystarczy, że ogarnia mnie rozdrażnienie, ilekroć widzę Twój post w nieprzezytanych.

Przepraszam wszystkich, musiałem.

wiesz, Adam Michnik, Hilary Minc, Goldberg-Różański, Solomon Morel i smutni panowie od Jakuba Bermana też byli "rozdrażnieni", że po II wojnie Polacy o poglądach endeckich chcieli wolnej Polski i wolności słowa. Na szczęście problem z Żydami i zbrodniami żydokomuny w Polsce skończył się w 1968 roku Very Happy

Teraz cierpi Palestyna, ale tak agresywna polityka musiała w końcu doprowadzić Żydów do kryzysu, bo prawa moralne, ekonomii i fizyki jednak w świecie obowiązują Very Happy

Podobnie Amy Winehouse - rozumiem, że prożydowskie lobby nachalnie reklamuje swoich rodaków, ale istnieją przecież granice śmieszności - zapraszam na koncert z Lizbony:

[link widoczny dla zalogowanych]

Miałem nic nie pisać, ale jak widze takie nadużycia, to nie mogę.

1. Stawianie Michnika (Adama, nie Stefana) - co by o nim nie mówić - w jednym szeregu z Mincemi Bermanem jest żenujące. Świadczy tylko o Tobie, że do takich środków musisz się uciekać.

2. O panach o poglądach endeckich to polecam poczytać u Kisiela. Bolek Piasecki, Dobraczyński i inne narodowo-zębowo-trzonowe środowiska pierwsze poleciały lizać tyłki komuszkom. Że niby to była racja stanu. Hehe.

3. Ależ z Ciebie prawicowiec i antkomunista! Gratuluję w szczeglności zachwytów nad człowym "bojownikiem" opozycji Razz

, tow. Wiesławem i jego decyzją o wywaleniu Żydów z Polski, która była niczym innym, jak spełnianiem komunistycznego polecenia. Brawo! Jaki ten Gomułka cudowny! Tylko ja już nie czaję, czy z Ciebie taki prawicowiec, czy nie, skoro wycjhwalasz decyzje Gomułki i politykę ZSRR z 1968 r.

Swoją drogą, odpowiedzialność zbiorowa (syjoniści do Syjonu) to rzeczywiście fajny sposób na rozwiązywanie problemu. W środkach nieco łagodniejszych od hitlerowskich, ale według tej samej zasady.

I na koniec już zupełny: jak następnym razem będziesz wypominał niektórym osobom ze świecznika, że mają poglądy komunistyczne, proszę dodaj uczciwie, że bardzo cenisz linię polityczną PZPR w 1968 r.

To nie jest forum o polityce. Dlatego nie rozumiem Twoich postów, które przy byle okazji zawierają wtręty polityczne. Dla mnie to jest trochę śmieszne, a trochę smutne. Nie jest to moje forum, więc rządzić się tutaj nie mam zamiaru. Pewnie niepotrzebnie się wdaje w takie dyskusje, ale gdy widzę nadużycia i przekłamania z antysemityzmem w tle, to przepraszam bardzo - ale jakoś czuję, że powinienem odpisać, szczególnie po to, żeby jakiś młodzian nie uczył się polityki na twoich "faktach".
Chcesz podzielić się z nami swoimi poglądami? Super, może jednak na innym forum - zaproś mnie tam, może skorzystam (moja propozycja).

Poprawiam się: oczywiście endecy nie polecieli pierwsi - literalnie - do komunistów. Co nie zmienia faktu - że w sporej swej liczbie - polecieli.