|
|
|
|
AlanisWeb
Forum Fanów ALANIS MORISSETTE |
|
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
huberto
*
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 17:49, 21 Cze 2008 |
|
|
rodak napisał: |
Szczerze mówiąc nie za bardzo mam na ten temat ochotę teraz pisać . Zresztą pisałem już o tym wiele razy na tym (zanim się skasowało kiedyśtam i Tomek musiał zrobić nowe) i innych forach. |
eeee ale dochrzaniać na FOE to ochote masz zawsze jak widać heh a może najzwyczajniej nie że nie masz ochoty ale nie masz co napisać |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
|
mixplusik
****
Dołączył: 30 Kwi 2008
Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim
|
Wysłany:
Sob 17:51, 21 Cze 2008 |
|
|
Shirley napisał: |
|
jak to zobaczyłem to najpierw pomyślałem że to jest samolot w kółku a do tematu bardziej by pasował samochód ale okazało się że to przez to że nie założyłem okularów... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mixplusik dnia Sob 17:52, 21 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
rodak
*****
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 394 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 17:53, 21 Cze 2008 |
|
|
Huberto, z łaski swojej zejdź ze mnie.
Naprawdę chcesz poczytać jak chwalę URS czy JLP? Nie lubisz tych płyt? Czy może wątpisz, że jestem fanem Alanis? Mam udowodnić, że nie jestem wielbłądem? |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
huberto
*
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 18:00, 21 Cze 2008 |
|
|
rodak napisał: |
Huberto, z łaski swojej zejdź ze mnie.
Naprawdę chcesz poczytać jak chwalę URS czy JLP? Nie lubisz tych płyt? Czy może wątpisz, że jestem fanem Alanis? Mam udowodnić, że nie jestem wielbłądem? |
eeee chciałbym po prostu cokolwiek poczytać od Ciebie co jesteś w stanie pochwalić bo jak narazie tylko marudzisz a lubię czytać co ludzie mają do powiedzenia, jaki jest ich światopogląd na dany temat. uwielbiam URS i JLP co nie wyklucza mnie z tego abym miał odrzucić FOE etc. etc. i sam przyznaj i nie dziw się, że przez to co piszesz i prezentujesz na tym forum odnośnie twórczości Alanis - ciężko uwierzyć że cokolwiek może się Tobie podobać - bo o tym nie piszesz z takim natchnieniem i intensyfikacją jak o tym czego nie kupujesz.
co do tematu - Giggling again for no reason europejskim singlem - ten wybór mnie nie dziwi, ten numer pasuje do EU klimatów - natomiast Incomplete zalatuje mi za bardzo nutą country czyli na Stany w sam raz |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez huberto dnia Sob 18:03, 21 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Drake
*****
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 319 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 19:30, 21 Cze 2008 |
|
|
Przed koncertem w operze realizator dżwięku puszczał właśnie.... muzykę country
Jeśli ktoś chce poczytać pochwały na temat dawnej twórczości ALanis a ta chęć nie jest tylko subtelną kpiną z muzyki Alanis jak i Jej samej to polecam moich dziewięć recenzji z koncertów Alanis. Jako fan staroci wiele tam piszę o dawnej chwale Alanis i ganię Jej obecne pomysły.
Właśnie przeczytalem że ktoś mnie lubi. Szok..
Ja Alanis nie opuszczę, chociaż Ona sama uważa mnie za maniaka, być może nawet niebezpiecznego. Choćby nie wiadomo co nagrała. Na żywo wszystko to brzmi o niebo lepiej. Do zobaczenia (z niektórymi) w Berlinie i (ze wszystkimi) w Pradze. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Drake dnia Sob 19:32, 21 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Tracer
*
Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 22:18, 21 Cze 2008 |
|
|
lepszym pomysłem na singiel europejski byłyły by Moratorium albo VOV...jeśli ma być inaczej to niech będzie Giggling....czasy JLP już dawno minęły,więc cieszmy sie z tego co mamy teraz 8)mnie to bardziej pasuje niż Incomplete.... a tak swoją drogą na Wikipedii nie ma już wzmianki o Giggling..jako singiel hmm |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
rodak
*****
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 394 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 22:43, 21 Cze 2008 |
|
|
Ciekawe... To mi przypomina sytuacje, gdy na Wikipedii zobaczyłem kiedyś wpis o Ronaldinho (z czasów, gdy czarował świat piłkarski) "Od 2003 roku piłkarz Stali Mielec. W czasie rozdawania autografów przez nieuwagę podpisał kontrakt z tym klubem" ... |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Drake
*****
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 319 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 0:09, 22 Cze 2008 |
|
|
No popatrz... Toż ja do Mielca mam tylko 30 km. i przegapiłem okazję zobaczenia Ronaldinho na żywo.. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
huberto
*
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Nie 6:24, 22 Cze 2008 |
|
|
Tracer napisał: |
lepszym pomysłem na singiel europejski byłyły by Moratorium albo VOV...jeśli ma być inaczej to niech będzie Giggling....czasy JLP już dawno minęły,więc cieszmy sie z tego co mamy teraz 8)mnie to bardziej pasuje niż Incomplete.... a tak swoją drogą na Wikipedii nie ma już wzmianki o Giggling..jako singiel hmm |
|
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Tomek
Ojciec Dyrektor
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany:
Nie 9:23, 22 Cze 2008 |
|
|
Wydaje mi się, że własnie cały urok nowej płyty polega na tym, że jest taka różnorodna... bo i każdemu co innego może się w niej spodobac. Mnie na przykład bardzo się podoba, już chyba gdzieś napisałem, że uważam ją za najlepszą od czasów SFIJ i lubię FOE do niej porównywać. Bo i wg mnie podobieństw jest wiele:
*Moratorium za szybkie? - a juz zapomnieliście o I Was Hoping, w którym Alanis prawie nie nadąża z tekstem, a na koncertach brzmi wspaniale, powolnie, melancholijnie.
*Straitjacket, The Guy Who Lives za elektroniczne, czy też beat nie ten? - a co powiecie o Would Not Come, One, Sympathetic Character?
Może nie powinienem tego porównywac, ale właśnie myślę, że to jest w jakimś sensie podobne, tylko teraz na FOE jest podane w nowocześniejszej postaci. A piosenki są nadal świetne, jak na SFIJ, którymi wszyscy się zachwycają a nie widzą żadnego podobnieństwa, bo już chyba zapomnieli jak SFIJ brzmi.
Reasumując, mnie się płyta podoba, bo Alanis nie powtarza schematów (oprócz IPOVM i Torch, których akurat nie lubię - uważam te piosenki za najsłabsze na płycie). Za to taka inna Alanis w Giggling bardzo mi się podoba, taka radosna, słoneczna;) Przecież nie nagrała w takim stylu całej płyty, bo może i wtedy spadła by całkowice to szufladki z popem. Ale jedna taka piosenka jest najbardziej na miejscu, widocznie musiała coś takiego nagrać, i udało się nawet niebanalnie to zrobić.
Aaaa i jeszcze o The Guy Who leaves - to jest mój ulubieniec z bonusów, a i nawet wywyższa się wpośród piosenek z regularnego albumu. Znowu tu widzę analogię do SFIJ, Alanis znów śpiewa tu swoim demonicznym głosem, brakuje tylko jej śmiechu jak na początku wspomnianego would not come
:) |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
huberto
*
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Nie 10:19, 22 Cze 2008 |
|
|
Tomek napisał: |
Wydaje mi się, że własnie cały urok nowej płyty polega na tym, że jest taka różnorodna... bo i każdemu co innego może się w niej spodobac. Mnie na przykład bardzo się podoba, już chyba gdzieś napisałem, że uważam ją za najlepszą od czasów SFIJ i lubię FOE do niej porównywać. Bo i wg mnie podobieństw jest wiele:
*Moratorium za szybkie? - a juz zapomnieliście o I Was Hoping, w którym Alanis prawie nie nadąża z tekstem, a na koncertach brzmi wspaniale, powolnie, melancholijnie.
*Straitjacket, The Guy Who Lives za elektroniczne, czy też beat nie ten? - a co powiecie o Would Not Come, One, Sympathetic Character?
Może nie powinienem tego porównywac, ale właśnie myślę, że to jest w jakimś sensie podobne, tylko teraz na FOE jest podane w nowocześniejszej postaci. A piosenki są nadal świetne, jak na SFIJ, którymi wszyscy się zachwycają a nie widzą żadnego podobnieństwa, bo już chyba zapomnieli jak SFIJ brzmi.
Reasumując, mnie się płyta podoba, bo Alanis nie powtarza schematów (oprócz IPOVM i Torch, których akurat nie lubię - uważam te piosenki za najsłabsze na płycie). Za to taka inna Alanis w Giggling bardzo mi się podoba, taka radosna, słoneczna;) Przecież nie nagrała w takim stylu całej płyty, bo może i wtedy spadła by całkowice to szufladki z popem. Ale jedna taka piosenka jest najbardziej na miejscu, widocznie musiała coś takiego nagrać, i udało się nawet niebanalnie to zrobić.
Aaaa i jeszcze o The Guy Who leaves - to jest mój ulubieniec z bonusów, a i nawet wywyższa się wpośród piosenek z regularnego albumu. Znowu tu widzę analogię do SFIJ, Alanis znów śpiewa tu swoim demonicznym głosem, brakuje tylko jej śmiechu jak na początku wspomnianego would not come
|
otóż to |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
rodak
*****
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 394 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 10:24, 22 Cze 2008 |
|
|
No Tomek, ja rozumiem, co chcesz powiedzieć, ale i tak się nie zgadzam, bo mnie w tej różnorodności brakuje "czegoś", co sprawia, że się czuje całość na takim głębszym poziomie. Nie umiem tego ładnie opisać, chociaż już parę razy próbowałem. Widzę podobieństwa do SFIJ, jednak dla mnie to są po prostu gorsze wersje dobrych piosenek.
Posłuchaj Sympathetic (specjalna dedykacja dla Huberto). To jedna z moich ukochanych piosenek. Od strony muzycznej masz tam niepokój w każdej nucie, każdym dźwięku, kilka pierwszych sekund i słyszysz to przytłumione, ale narastające uczucie strachu - przynajmniej ja je czuję. I nadchodzą słowa - znowu idealnie dobrane "Bałam się" - zaśpiewane takim przede wszystkim zmęczonym, ale właśnie zmęczonym od lęku, głosem - "uderzysz mnie jeśli tylko się odezwę". Później powtarzająca się początkowa fraza, która w tym wypadku wcale mnie nie drażni bo to jest takie powtarzanie w rezygnacji, bólu, zmęczeniu za którym stoi ten strach tego samego "Bałam się, bałam się, bałam się". I te piękne konstrukcje słowne - dla mnie mistrzowskie są szczególnie "słowne sztylety". I na przykład moment, gdy sylabizuje "ma-ni-pu-la-cje" albo "pu-nish-ment", które mnie poruszają właśnie dlatego, że przypominają moment, gdy się płacze i brakuje już tchu by mówić i płakac dalej - nie wiem, czy łapiesz.
A refren? Jedyna część, która jest właściwie "śpiewna" w tej piosence. ( Moja koleżanka, która studiowała śpiew powiedziała mi, że Sympathetic jej się nie podoba, bo ona nie lubi takich emocji w muzyce, ale uważa, że zaśpiewanie czegoś takiego jak zwrotki w tej piosence jest wielką sztuką, bo Alanis tam burzy rytm, wybija się, to jest tak chaotycznie składne, że jest pełna podziwu.) Refren znowu idealnie pasuje do muzyki i treści piosenki. Krzyczany w pełnym żalu śpiewie "Byłeś mentorem, byłeś najlepszym przyjacielem. Byłeś twierdzą". I fajna konstrukcja - Zwrotki "Ja - byłam, ja się bałam" - refren - "Ty byłeś".
Tego się od razu właśnie nie zauważa, ale to się czuje. No dobra, ja to czuję. Do tego stopnia, że w momentach najgorszej złości na świat, na Boga, na siebie na kogoś na kim mi zależało, a mnie wystawił - w takim momentach wielokrotnie wkładałem płytę do odtwarzacza, odpowiedni utwór i jazda. Krzyczałem z Alanis, szczególnie wczuwając się w momenty tego "na-ni-pu-la-tion" i "ex-plo-sion", albo w refren.
Czy na Foe jest podobna piosenka? Nie. Nie widzę tam takiego niezgłębionego morza emocji tak mistrzowsko połączonego z muzyką. Nie widzę relacji "pomysł - wykonanie" na wszystkich poziomach.
Porównujesz Straitjacket do One czy Would not come? Ojjjj! Szczególnie ten drugi utwór (który polubiłem dzięki Tobie, pewnie nawet nie wiesz kiedy:) ). Nie, nie. One są takie, że wpada się w trans lekki. A Straitjacket jest zwykłe. Muzyka nie pasuje mi do tekstu. Z tego samego powodu w Moratorium mi brakuje tego czegoś - nie moge wpaść w ten lekki trans:), ale i tak lubię ten utwór i zgadzam się, że zapewne zwolnienie go byłoby jakimś powieleniem schematów (chociaż przez szybki rytm zbliża się do One właśnie). |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
huberto
*
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Nie 12:11, 22 Cze 2008 |
|
|
ale jedna kwestia: czy aby utwór docierał do kogoś, aby ktoś go poczuł wewnętrznie to musi być nasączony niepokojem, lękiem, bólem? Przecież radość, uśmiech, lekkość też jest w życiu wielkim przeżyciem, niekoniecznie muzyka ma zmuszać do głębszych refleksji, zastanowienia, niekoniecznie musi sie wgryzać głęboko w człowieka, może lekko swobodnie przepływać i unosić ponad to wszystko. I choć FOE ma w swej strukturze tekstowej wiele dobitnych, ciętych strof to dzięki lekkości można to wszystko wziąść na bary bez przeciążania się i uginania, padania na kolana i zamykania się w sobie. A raczej otwiera na człowieka i pozwala rozumieć co autor miał na myśli ot tak po prostu bez większych traum! Masz rację rodak-Sympathetic Character-jest świetne w swoim klimacie! (dziękuję za dedykację) ja ubóstwiam Unvinited dlatego że też ma w sobie narastający i opadający niepokój ale i lekkość mimo wszystko!
piszesz (...) w momentach najgorszej złości na świat, na Boga, na siebie na kogoś na kim mi zależało, a mnie wystawił - w takim momentach wielokrotnie wkładałem płytę do odtwarzacza, odpowiedni utwór i jazda. Krzyczałem z Alanis, szczególnie wczuwając się w momenty tego "na-ni-pu-la-tion" i "ex-plo-sion", albo w refren.(...)
ok rozumiem Ciebie ale... czy w chwilach radości, potrzebie odzyskania spokoju, wyciszenia albo po prostu wyluzowania nie przydają się te lżejsze kawałki Alanis? właśnie takie minimalistyczne, komercyjne. dlatego ja bym ich nie klasyfikował jako gorsze lub jako dno, nieporozumienie. sama Alanis myślę, gdyby nie czuła ich, po prostu by ich nie zaśpiewała, tak jak to mawia moja przyjaciółka piosenkarka. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Drake
*****
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 319 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 12:14, 22 Cze 2008 |
|
|
Drogi Rodaku, w życiu nie widziałem lepszej i piękniejszej interpretacji tego fantastycznego utworu jakim jest "Symphatetic Character". Z przyjemnością uścisnę Ci prawicę w Pradze
Miałem tą wielką przyjemność usłyszeć go na żywo na koncercie Alanis w Monachium. Wiele by o nim mówić, wszystko to co powiedziałeś to prawda. Fani słuchali tego z zachwytem i takim jakby.... mistycyzmem. Dodam jeszcze do tego, że w pewnym momencie Alanis rzuca się w wir szalonego, nieokiełznanego tańca i wygląda to jakby kompletnie jej odbiło. Niech mi nikt nie mówi że to nie jest szczere. tego nie można udawać... |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Tomek
Ojciec Dyrektor
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany:
Nie 12:25, 22 Cze 2008 |
|
|
Tak, Sympathetic Character bez dwóch zdań jest pięknym utworem. Taką własnie Alanis polubiłem, taką Alanis na scenie podziwiam, taką bym chciał ją kiedyś zobaczyć na koncercie. Wydaje mi się, że z FOE jest bliżej powtórzenia tego niż po URS czy SCC.
A Tobie Drake jak przypadła płyta, bo chyba się jeszcze nie wypowiadałeś? |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|